Kęty. Jubileusz 140-lecia strażaków OSP. Święto w sobotę

Ochotnicza Straż Pożarna w Kętach obchodzi jubileusz 140-lecia. Jednostka należy do najstarszych w powiecie oświęcimskim. Jak można przeczytać w kronikach, kęccy druhowie zawsze z odwagą i poświęceniem stawali do walki z ogniem i spieszyli na pomoc ofiarom klęsk żywiołowych. I tak jest do dzisiaj. OSP Kęty należy do najlepszych w Małopolsce. Imponujący jubileusz jest okazją do wspomnień, ale jak podkreśla Jan Christ, honorowy członek OSP Kęty, a zarazem honorowy prezes Oddziału Gminnego OSP i kronikarz kęckiej straży, o chlubnych kartach jednostki długo można by opowiadać. Uroczystości rozpoczną się w sobotę o 14 od mszy św. w kościele świętych Małgorzaty i Katarzyny. O 15.30 przy remizie w Kętach odbędzie się uroczysty apel. Ponadto w programie koncert orkiestry dętej OSP Witkowice (16.30), pokazy strażackie i Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej (17) oraz występ zespołu In Bloom (18). Po koncercie zabawa taneczna i jeszcze szereg innych atrakcji.

Pierwsze wzmianki archiwalne wskazują, że już w 1865 r. przy magistracie w Kętach istniała tzw. straż ogniowa, która posiadała jedną sikawkę, kilka beczkowozów . Za datę powstania OSP Kęty przyjmuje się jednak dzień 20 listopada 1874 r., kiedy to na nadzwyczajnym posiedzeniu Rada Gminna Miasta Kęty podjęła uchwałę o powołaniu straży. – Starsze tradycje od naszej ma chyba tylko OSP w Zatorze, którą założyła rodzina Potockich – przypuszcza Jan Christ, który dzieje kęckiej OSP opisuje od 1973 r. Ta historia to już 14 opasłych tomów.
Pradziadek pana Jana Edmund Krzysztoforski był drugim naczelnikiem OSPKęty od 1880 r., gdy zastąpił na tym stanowisku Zygmunta Kłodzińskiego. – Pradziadek pełnił tę funkcję do 1896 r. Potem został prezesem OSP Kęty. W sumie był z nią związany 42 lata. Równocześnie w latach 1900 – 1918 pełnił funkcję burmistrza Kęt – zaznacza kęcki kronikarz. Strażackie tradycje kontynuował ojciec pana Jana, który był druhem przez 80 lat. Najpierw w Głębowicach, a potem w Kętach.
Pierwsza, drewniana remiza ochotników wybudowana została przy ul. Rajskiej w 1887 r. W 1892 r. jednostka liczyła 60 dobrze wyszkolonych i jak na tamte czasy dobrze wyposażonych strażaków. Na stanie miała trzy sikawki, sześć beczkowozów. Mieli dużo zajęcia.– Był to okres, gdy zagrożenie pożarowe w Kętach było duże. Budynki w większości były drewniane, często kryte gontami – zwraca uwagę Jan Christ. Jednostka działała nieprzerwanie do wybuchu drugiej wojny światowej. Wtedy to Niemcy rozwiązali OSP i utworzyli obowiązkową straż pożarną. Jednostka szybko odrodziła się po zakończeniu wojny. W 1966 r. strażacy przeprowadzili się do nowej siedziby przy ul. Mickiewicza.
Strażacy z Kęt byli zaangażowani w wiele dużych akcji ratowniczo-gaśniczych. W 1971 r. gasili wielki pożar w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach, w 1992 walczyli z ogniem w lasach w Kuźni Raciborskiej. 16 lutego 1996 r. chwile grozy przeżyli mieszkańcy Kęt, gdy w centrum miasta zapaliła się cysterna przewożąca paliwo. Sprawna i szybka akcja zapobiegła eksplozji. W styczniu 2006 r. druhowie z Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej działającej w OSP nieśli pomoc ofiarom w zawalonej hali Targów Katowickich.

Jednostka z Kęt jako jedna z pierwszych w regionie znalazła się w strukturach tworzonego od 1995 r. Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Wraz z tym wzrosła ilość interwencji. – Mamy 200 – 300 wyjazdów rocznie – zaznacza Marcin Bieniek, rzecznik OSPKęty. To wymaga rozwoju jednostki. W tej chwili na jej wyposażeniu są dwa samochody średnie i trzy lekkie. Jak podkreślają druhowie, oczywiste jest, że sam sprzęt nie będzie ratował. Od początku istnienia straży w Kętach duży nacisk wywierany był na wyszkolenie ratowników. Dziś Jednostka Operacyjno Techniczna (JOT), czyli ratownicy mogący brać czynny udział w akcji, składa się z 60 strażaków. Ten stan osobowy zapewnia ciągła praca z młodzieżą, której efektem jest prężnie działająca Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza licząca obecnie 19 młodych adeptów ratownictwa. Od 12 lat OSP Kęty kojarzona jest także ze wspomnianą Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą.
W 2013 roku w konkursie na najlepszą jednostkę województwa małopolskiego OSP Kęty zajęła pierwsze miejsce.
Jak mówią obecni strażacy, 140 lat zobowiązuje do ciągłego podnoszenia gotowości bojowej, zabiegania o nowy sprzęt i co najważniejsze „wychowywanie” nowych pokoleń ochotników. W jednostce zwracają uwagę na współpracę z: Wojskiem Polskim – 3 Grupą Poszukiwawczo Ratowniczą Kraków Balice, Górskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, Fundacją Itaka – Zaginieni.pl, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Fundacją Wspierania Ratownictwa Górskiego na Podhalu oraz wieloma jednostkami zrzeszonymi w ramach Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
- Dziś działania straży polegają nie tylko na gaszeniu pożarów, ale w szczególności na działaniach ratownictwa technicznego na drogach i posesjach, pomocy rodzinom poszkodowanych, wsparciu psychologicznym, pomocy medycznej – podkreślają druhowie z Kęt.
Jak dodają, dziś ochotnik to po prostu dobry sąsiad, kolega, przyjaciel, w każdej chwili gotowy nieść pomoc.
- 140 – lat zobowiązuje do ciągłe podnoszenia gotowości bojowej przez szkolenia, akcje, zabieganie o nowy sprzęt ratowniczy i co najważniejsze „wychowywanie” nowych pokoleń strażaków ochotników – zaznaczają w kęckiej OSP. Aktualnie naczelnikiem OSP Kęty jest Jerzy Wołoszyn, prezesem Mariusz Handzlik.